Facebook

 

Migawki

Kontakt

24 czerwca czcimy św. Jana Chrzciciela, męczennika.

 

Urodził się pół roku przed narodzeniem Pana Jezusa. Jego rodzicami byli Zachariasz – kapłan w świątyni jerozolimskiej (w Starym Testamencie kapłani mieli swoje rodziny) i Elżbieta. Narodzenie Jana, Anioł zapowiedział jego ojcu Zachariaszowi, gdy ten pełnił służbę kapłańską w świątyni w Jerozolimie. Zachariasz był tak zdziwiony, a nawet przestraszony widzeniem Anioła i zapowiedzią narodzenia syna Jana, że bardzo się wystraszył, nie mógł w to uwierzyć i poprosił Anioła Gabriela o znak. Otrzymał znak: Anioł powiedział, że znakiem będzie to, że będzie niemy. I tak się też stało. Zachariasz ze świątyni wyszedł niemy (Łk 1, 5-25). Zachariasz i Elżbieta byli pobożnymi ludźmi, ale ich cierpieniem było to, że byli już starzy, a nie mieli dziecka. Tak po ludzku trudno się dziwić, że Zachariasz nie chciał uwierzyć słowom Anioła, ale Anioł przyszedł do niego właśnie po to, żeby mu objawić rzeczy Boże, niezwykłe, nadzwyczajne.

 

Pół roku później Anioł Gabriel zwiastował Maryi to, że będzie Matką Zbawiciela i powiedział jej, że jej krewna Elżbieta, poczęła 6 miesięcy temu (Łk 1, 26-38). Maryja pospiesznie poszła by odwiedzić swoją brzemienną krewną Elżbietę. Pokonała ok. 120 km., prawdopodobnie przyłączyła się do jakiejś karawany kupieckiej by dojść do miejscowości Ain Karim, położonej w górach, w której mieszkali Zachariasz i Elżbieta. Elżbieta bardzo ucieszyła się z odwiedzin Maryi i wyznała, że z radości poruszyło się dzieciątko w jej łonie. Maryja usługiwała Elżbiecie ok. 3 miesięcy. Gdy Elżbieta urodziła syna, po 8 dniach zeszli się sąsiedzi i krewni i chcieli mu nadać imię jego ojca Zachariasza, (taki był zwyczaj, najstarszy syn otrzymywał imię ojca) wtedy Elżbieta stanowczo zdecydowała: Jan będzie mu na imię (Jan – Bóg jest miłosierny). Wszyscy się zdumieli. Pytali na migi Zachariasza, on na tabliczce napisał: Jan będzie mu na imię. Natychmiast rozwiązał się język Zachariaszowi, zaczął mówić. Wysławiał Boga, który spełnił obietnicę, Zachariasz zaczął śpiewać z radości o swoim synu: „A ty, dziecię zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi, Jego ludowi dasz poznać zbawienie przez odpuszczenie grzechów (…). By oświecić tych, co w mroku cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju.” (por. Łk 1, 68-79).

 

Jan gdy dorósł przebywał na pustyni (Łk 1, 80). Okrywał się ubraniem z sierści wielbłądziej, na biodrach miał pas skórzany, żywił się szarańczą i miodem leśnym. W pewnym momencie swojego życia Jan na pustyni Judzkiej nauczał ludzi, którzy tłumnie do niego przychodzili, wzywał ich do nawrócenia, do tego by nie grzeszyli, do pokuty, ogłaszał nadejście Zbawiciela, nastanie królestwa niebieskiego (Mt 3, 1-12; Mk 1, 2-8). Wśród tłumu, który przychodził, przyszedł też Pan Jezus i prosił o chrzest. Jan się wzbraniał, gdyż wiedział, że jest Zbawicielem, ustąpił na wyraźną prośbę Pana Jezusa. Ochrzcił Pana Jezusa. Po chrzcie Pan Jezus natychmiast wyszedł z wody, ukazał się nad nim Duch Boży i słyszany był głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie.” (por. Mt 3, 13-17; Mk 1, 9-11). Jan uważany był za proroka, mędrca, miał swoich uczniów, niektórzy z nich zostali uczniami Pana Jezusa.

 

Jan mówił sam o sobie: „Jam głos wołającego na pustyni” (J 1, 23). O Panu Jezusie powiedział: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi». (…) «Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. (…) Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym». (J 1, 29- 34). Pan Jezus powiedział m.in. o Janie Chrzcicielu: „Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela” (Mt 11,11).

 

Działalność Jana Chrzciciela została niespodziewanie przerwana. Tetrarcha Herod Antypas rozstał się ze swoją żoną, a za żonę wziął sobie Herodiadę, żonę swojego brata. Żył z bratową. Prawo żydowskie zabraniało takiego związku. Jan Chrzciciel upominał go z tego powodu, Herod chętnie go słuchał, ale niczego w życiu nie zmienił. „Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.” (Mk 6, 18-20). Herod w dniu swoich urodzin wydał ucztę dla swoich dworzan, dostojników, wojskowych. W czasie uczty zaczęła tańczyć Salome - córka Herodiady, czyli jego bratanica i równocześnie przybrana córka. Tańczyła tak, że Herod przysiągł dać jej czego tylko zapragnie, nawet połowę swojego królestwa. Nie wiedziała czego może chcieć, to była kilkunastoletnia dziewczynka. Poszła do matki by się poradzić. Herodiada wykorzystała okazję, kazała jej poprosić o głowę Jana Czciciela. „A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie. (Mk 6, 26-29; Mt 14, 1-11). Jan Chrzciciel był więziony i zginął w twierdzy Macheront, była to jedna z twierdz w żydowskim systemie obronnym.

 

Jan Chrzciciel był poprzednikiem Pana Jezusa, ostatnim prorokiem Starego Testamentu, był wyznawcą Pana Jezusa, mimo, że niektórzy myśleli, że to on jest Mesjaszem, wskazywał na Pana Jezusa, sam usuwał się na drugi plan. Był nie tylko wyznawcą, ale męczennikiem – oddał życie za wartości, które głosił. Powiedział prawdę w oczy i za prawdę poniósł śmierć. Św. Jan Chrzciciel, jest bardzo znanym świętym, czczonym w całym Kościele, jest patronem m.in. abstynentów i skazanych na śmierć.

 

Modlitwa

Boże, Ty powołałeś świętego Jana Chrzciciela aby przygotował Twój lud na przyjście Chrystusa Pana, udziel Twojemu Kościołowi daru radości w Duchu Świętym i skieruj dusze wszystkich wiernych na drogę zbawienia i pokoju. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

POLECAMY

  SP Pallotti w Lublinie     Przemiana.pl