Facebook

 

Migawki

Kontakt

 

 

            Przyszedł na świat ok. 1811 roku na terenie dzisiejszego Wietnamu. Jego ubodzy i pobożni rodzice przekazali dzieciom miłość do Boga i innych ludzi. Od dziecka przygotowywał się do kapłaństwa. Po odpowiednich studiach przyjął święcenia kapłańskie – spełniło się jego pragnienie. Z zapałem, ale ostrożnie sprawował posługę kapłańską, gdyż wtedy w Wietnamie Kościół był bardzo prześladowany. Król chciał przede wszystkim wyeliminować kapłanów. A on, aby lepiej głosić Słowo Boże, jako kapłan wstąpił w 1857 roku do Zakonu Dominikańskiego. Był bardzo gorliwym członkiem Zakonu. W pracy kapłańskiej zachowywał duże środki ostrożności. Na początku 1861 roku pewna ciężko chora katoliczka przysłała do niego swojego syna, prosiła by przyszedł i przygotował ją na śmierć. O. Józef poszedł z posługą kapłańską. Syn okazał się zdrajcą, był chrześcijaninem, ale za obiecane pieniądze zdradził go przed sędzią okręgowym. Aresztowano go. Bez względu na tortury jakie ponosił był wierny Panu Jezusowi. Szanował i był szanowany – mimo wszystko – przez swoich oprawców, którzy go podziwiali za jego wytrwałą modlitwę. Współwięźniom głosił Ewangelię, pocieszał i błogosławił parafian, którzy ukradkiem go odwiedzali. 29 kwietnia 1861 roku wyrok śmierci zatwierdził ówczesny król sprawujący władzę w Wietnamie. Wyrok śmierci przyjął jako zaszczyt. Na drugi dzień przewieziono go na miejsce stracenia. Szedł z trudem, powoli, bo był skuty ciężkimi kajdanami, ale z godnością. Gdy zobaczył leżący krzyż na drodze po której miał iść poprosił dowódcę, by usunął krzyż, bo on ma oddać życie za wiarę, więc nie może deptać krzyża. Sam nie mógł podnieść krzyża bo był skuty kajdanami. Poczekał aż krzyż podniesiono. Doszedł do miejsca kaźni. Uklęknął. Jezus – to było ostatnie słowo jakie wypowiedział. Zginął za wiarę przez ścięcie 30 kwietnia 1861 roku, miał ok. 50 lat.

            Beatyfikowany był wraz z innymi Męczennikami z Wietnamu 29 kwietnia 1951 roku, a kanonizowany 19 czerwca 1988 roku przez ojca św. Jana Pawła II.

 

 

 

 

 

 

 

POLECAMY

  SP Pallotti w Lublinie     Przemiana.pl