Facebook

 

Migawki

Kontakt

16 kwietnia wspominamy bł. Piotra Delépine, laika i męczennika.

 

Kryzys gospodarczy, zmiany ekonomiczno-polityczne i wynikające z tego niepokoje społeczne wywołały w 1789 roku min. wrogość części społeczeństwa wobec Kościoła we Francji. Niechęć przerodziła się z czasem w prześladowanie Kościoła. Konfiskowano majątek kościelny, część zakonów rozwiązano, pozwolono tylko na działalność tym, które prowadziły szkoły i działalność charytatywną. Po kilku latach i ta działalność została zakazana. W 1790 roku żądano od duchowieństwa złożenia przysięgi wierności Konstytucji, która min. zrywała jedność Kościoła francuskiego ze Stolicą Apostolską. W większości przypadków wierni świeccy wspierali biskupów, i kapłanów, którzy odmówili złożenia przysięgi. W obronie tych duchownych stanął też papież Pius VI. Z tego powodu wzmogło się prześladowanie Kościoła. Duchowni, którzy nie złożyli przysięgi na Konstytucję z 1790 roku byli deportowani do Ameryki Południowej, zabroniono sprawowania kultu i jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej. Księża posługiwali w ukryciu. Część z nich była więziona, część zamordowana.

 

Od 1792 roku kolejny raz nasiliły się represje wobec Kościoła. W 1794 roku we Francji zginęło wielu duchownych, ale też wielu świeckich członków Kościoła katolickiego. Wśród nich Piotr Delépine urodzony 24 maja 1732 roku w Marigne w rejonie kraju Loary. Poniósł śmierć męczeńską w obronie wiary o odległym ok. 30 km. Avrillé, 16 kwietnia 1794 w egzekucji zbiorowej. Inne szczegóły z jego życia nie są znane.

 

19 lutego 1984 roku w czasie beatyfikacji tak mówił o nich Jan Paweł II: „Byli pierwszymi męczennikami w diecezji Angers, którzy w czasie rewolucji francuskiej przyjęli śmierć, bo […] pragnęli „zachować wiarę i swoją religię”, bo byli członkami Kościoła Katolickiego i kapłanami rzymskimi i odmówili złożenia przysięgi, którą uznawali za schizmatycką, bo nie chcieli opuszczać swojej owczarni. A ich parafianie pozostali wierni swoim pasterzom, Mszom św. przez nich celebrowanym, nabożeństwu ku Maryi i świętym Pańskim. Bez wątpienia tylko w kontekście wielkich ideologicznych, politycznych i militarnych napięć stało się możliwe oskarżenie ich o zdradę kraju. W uzasadnieniach wyroków oskarżano ich o kolaborację z „antyrewolucyjnymi siłami”, co oczywiście zawsze dzieje się w trakcie prawie wszystkich prześladowań, zarówno dawniej jak i dziś […] Ci męczennicy zaiste proszą nas, byśmy pomyśleli o tysiącach wyznawców, którzy dziś cierpią prześladowania – każdego dnia, na całym świecie – w ukryciu, w cierpieniu, w podobnie straszny sposób. Wołają do nas, bo ich własne cierpienia też wyrastały z braku wolności religijnej, dyskryminacji, niemożności obrony, internowania, skazania na śmierć cywilną, i miały jakże wiele wspólnego ze znoszącymi prześladowania w imię Chrystusa w naszych czasach.

POLECAMY

  SP Pallotti w Lublinie     Przemiana.pl