Facebook

 

Migawki

Kontakt

 

 

            Pochodził z Fabraino (w prowincji Ankona), miasta położonego w środkowych Włoszech nad Morzem Adriatyckim. Pochodził z zamożnej rodziny, jego ojciec był lekarzem. Urodził się w 1251 roku. Rodzice zapewnili mu dobre wykształcenie przygotowujące go do kariery zawodowej. To go jednak nie interesowało. W wieku 16 lat wstąpił do Zakonu OO. Franciszkanów w swoim mieście. Uzyskał pozwolenie na pielgrzymkę do Asyżu. Tam poznał braci, którzy znali św. Franciszka. Po powrocie do klasztoru w rodzinnym mieście, prowadził bardzo surowe życie: podejmował praktyki pokutne, dużo pościł, mało spał, a czas przeznaczał na modlitwę, pomagał chorym, opuszczonym, dużo czasu poświęcał na spowiadanie ludzi i głoszenie kazań.

            Majątek, który otrzymał po śmierci swojego ojca przeznaczył na wybudowanie biblioteki. Zgromadził tam wiele cennych rękopisów. Był pierwszym założycielem biblioteki franciszkańskiej.

            Zmarł 22 kwietnia 1322 roku, w wieku 61 lat. Jego kult został uznany przez Piusa VI 1 kwietnia 1775 roku.

 

 

 

 

            Pochodził z Bawarii, wielodzietnej rodziny utrzymującej się z rolnictwa. Urodził się 12 grudnia 1818 roku. Był pobożnym dzieckiem, często uczestniczył we Mszy św. w odległym kościele, codziennie odmawiał różaniec, miał wielkie nabożeństwo do Matki Bożej. W święta pielgrzymował do różnych sanktuariów maryjnych, szedł boso, posiłek jadł dopiero po powrocie do domu. Od dziecka pomagał w rodzinnym gospodarstwie. W wieku 31 lat wstąpił do Zakonu OO. Kapucynów. Przyjął imię Konrad.

 

            Został wysłany do klasztoru św. Anny w Altötting – do znanego sanktuarium Matki Miłosierdzia, Królowej Bawarii. Powierzono mu funkcję furtiana, pełnił tą posługę do końca życia. Była to trudna posługa, ale wypełniał ją bardzo gorliwie i sumiennie. Z dobrocią przyjmował wszystkich, którzy przychodzili do klasztoru. Z pielgrzymami dzielił się dobrym słowem, z ubogimi – kawałkiem chleba i strawy, nie pominął nikogo. Przez pewien czas pełnił jeszcze obowiązki zakrystianina. Siły czerpał z modlitwy.


            Zmarł 21 kwietnia 1894 roku, w wieku 76 lat.

Beatyfikowany był 1930 roku, a kanonizowany 4 lata później.

 

            Papież Benedykt XVI, pochodzący z pobliskiego Marktl am Inn, tak pisał o św. Konradzie: „Może jest on znakiem, że jasne rozumienie tego, co istotne, również dzisiaj, powierzane jest (...) małym, [są oni obdarzeni] spojrzeniem, którego często brakuje mądrym i inteligentnym. Myślę, że właśnie ci mali święci są wielkim znakiem naszych czasów.”

 

 

 

 

 

            Urodziła się we Wielki Piątek 10 kwietnia 1936 roku, (w urzędzie stanu cywilnego została zarejestrowana pod datą 19 kwietnia) w Catanzaro na południu Włoch. Ochrzczona była 12 lipca 1936 roku. Jej ojciec był właścicielem bogatej firmy transportowej, matka prowadziła dom. Miała jeszcze młodszego brata, który zmarł w wieku 4 lat. W wieku 9 lat przyjęła Pierwszą Komunię św. i prawdopodobnie też sakrament Bierzmowania. Około pierwszego roku życia objawiła się jej choroba: postępujący paraliż całego ciała. Na pewien czas wysłano ją do ciotki w Cuneo w Piemoncie na północy Włoch. Podejmowane tam leczenie nie dało rezultatów. Matka otaczała ją serdeczną troską i miłością, ojciec nie akceptował choroby jedynej córki, pił i bluźnił. Widząc to Kajetana ofiarowała swoje cierpienie w intencji jego nawrócenia.  

            Kajetana, gdy tylko było to możliwe uczestniczyła w niedzielnej Mszy św. w pobliskim kościele, zazwyczaj zanosili ją tam przyjaciele. Interesowała się życiem kościoła, modliła się szczególnie za kapłanów. Uczestniczyła na żywo we włoskim „Radio Maryja”. Była znana, przyjmowała gości, miała wielu przyjaciół, prowadziła obszerną korespondencję, zwłaszcza z więźniami. Znana była z ciętego dowcipu. Miała silną osobowość. Dopóki mogła dużo czytała, robiła na drutach, haftowała, lubiła muzykę. Zdawała sobie sprawę z powagi swojej choroby. Dużo się modliła, jej szczególną modlitwą była modlitwa różańcowa. Swoje cierpienie ofiarowała Panu Jezusowi.

            W testamencie duchowym dziękowała za wszystko co otrzymała w życiu, napisała min.: „Chcę Ci Boże w szczególny sposób podziękować za dar bezruchu, który był dla mnie prawdziwą szkołą opuszczenia, pokory, cierpliwości i wdzięczności. (…) Bądźcie we wszystkim niezłomni, zgodni z Ewangelią, pełni gorliwości i miłości do wszystkich. Pamiętajcie, że po miłości poznają, że należycie do Chrystusa; tylko dzięki dobrym uczynkom wielu zostanie doprowadzonych do wiary w Boga Miłość.”

           

            Cierpiała w milczeniu zjednoczona z Panem Jezusem, nigdy się nie skarżyła. Kiedyś wyznała: „We mnie Jezus żyje i cierpi, jestem Jego żywym tabernakulum.”

 

            Zmarła 24 stycznia 1997 roku, miała 55 lat. Ci którzy ją znali już za życia uznawali ją za świętą. Beatyfikowana była 3 października 2021 roku.

 

 

 

 

 

 

            Ks. Abp Władysław Ziółek w czasie Mszy św. dziękczynnej po beatyfikacji powiedział o nim: „Zrósł się z ziemią łódzką. Nie zaznał tutaj rozkosznego losu. Trudno tu było ludziom zaznawać ziemskich dostatków i pomyślności. Zawsze w Łodzi było o to trudno. Ale dzięki Bogu znajdowali się tutaj tacy, jak o. Anastazy, którzy nie ziemskich rozkoszy szukali, lecz prawdy i życia w prawdzie.

W bardzo młodej wtedy diecezji łódzkiej, w mieście na wskroś robotniczym, naznaczonym przez problemy ludzi ciężkiej pracy, przez niedolę ubóstwa mieszkańców rozrastającego się miasta, obecność człowieka o duchowości franciszkańskiej, zatroskanego o wychowanie i formację chrześcijańską chłopców i dziewcząt zaniedbanych i częstokroć opuszczonych, zdanych od najmłodszych lat na pastwę okrutnego losu, była nieocenionym skarbem. Zwłaszcza dlatego, że o. Anastazy Pankiewicz dał łodzianom nie tylko swoją obecność, ale ponad wszystkim był w najpełniejszym rozumieniu świadkiem Jezusa Chrystusa.
Tego Łodzi było potrzeba - autentycznego świadka Chrystusa, gotowego do pójścia za Panem wszędzie, aż - tak jak on - do Dachu, aż na męczeńską śmierć”.”

 

            Jakub Pankiewicz urodził się 9 lipca 1882 roku w wielodzietnej rodzinie rolniczej Tomasza i Tekli, we wsi Nagórzany, na terenie parafii Nowotaniec koło Sanoka, w diecezji przemyskiej. Ochrzczony był w kościele parafialnym w Nowotańcu. W rodzinnej miejscowości rozpoczął naukę, kontynuował ją w gimnazjum w pobliskim Sanoku i we Lwowie. W wieku 18 lat wstąpił do Zakonu Bernardynów. Po rocznym nowicjacie i zdaniu matury studiował teologię w Krakowie i we Lwowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1906 roku. W pierwszym roku kapłaństwa pracował w parafii w Wieliczce. Potem był przełożonym w nowicjacie we Włocławku, gdzie przygotowywał młodych mężczyzn do życia zakonnego. Przez kilka następnych lat opiekował się klerykami we Lwowie. Wybuch I wojny światowej zastał go w Dżurkowie koło Kołomyi, na terenie dzisiejszej Ukrainy. Został kapelanem wojskowym w randze kapitana. Skierowano go na Węgry, pełnił tam obowiązki duszpasterza polskich żołnierzy oraz węgierskiej Polonii.

            Po zakończeniu wojny wrócił do klasztoru w Krakowie, gdzie 11 lat był przełożonym. W tym czasie odnowił kościół. Był cenionym spowiednikiem, katechetą, kaznodzieją i rekolekcjonistą.

            W 1930 roku z polecania władz zakonnych i za zgodą biskupa łódzkiego Wincentego Tymienieckiego w łódzkiej dzielnicy Doły kupił ziemię pod budowę kościoła i szkoły. Prace budowlane postępowały szybko. W znacznym stopniu budowę wsparła polonia kanadyjska. Był dobrym organizatorem i gospodarzem. W 1937 roku ukończono budowę kościoła, klasztoru i 3 piętrowego męskiego prywatnego gimnazjum ogólnokształcącego. Szkoła przeznaczona była przede wszystkim dla ubogich chłopców z rodzin katolickich, ale uczyli się też w niej synowie rodzin protestanckich. Zatrudnił tylko jednego kapłana jako katechetę, całe grono pedagogiczne stanowili świeccy.

            W tym czasie założył zgromadzenie Sióstr Antonianek od Chrystusa Króla. Celem zgromadzenia była służba ubogiej młodzieży i najbiedniejszym rodzinom łódzkim, samotnym matkom, siostry pracowały też w zakrystii i powstającej szkole.

            Pracę w nowopowstającej szkole przerwał wybuch II wojny światowej. Okupant wypędził zakonników z klasztoru, jednak O. Anastazy zamieszkał w wynajętym pokoiku w mieszkaniu grabarza przy pobliskim cmentarzu. Nie ukrywał się, chodził w habicie, w niedziele odprawiał Msze św., sprawował też inne posługi kapłańskie, nie zniechęcały go trudne warunki i uciążliwości okupacji.

            1 kwietnia 1940 roku został aresztowany, po przesłuchaniach trwających 17 dni zwolniono go i mógł do 6 października 1941 roku kontynuować posługę kapłańską. Wtedy ponownie go aresztowano. Początkowo osadzono w obozie przejściowym w Konstantynowie Łódzkimi. W dniu 30 października wraz z innymi więźniami konstantynowskiego obozu został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau. Tam musiał zdjąć habit zakonny i zamienić go na obozowy pasiak z numerem 28176. W obozie niewolnicza praca, upokorzenia, bicie, niewystarczające pożywienie mocno osłabiły jego organizm. W maju 1942 roku przez obozowego „lekarza” został zakwalifikowany do grupy „inwalidów” czyli niezdolnych do pracy, miał już prawie 60 lat. 20 maja wyspowiadał się u kapłana współwięźnia, potem powiedział: „Jestem spokojny i gotowy na śmierć.” Tego dnia w grupie 60 współwięźniów został wywieziony z Dachau. Do wagonu wsiadał, a raczej był brutalnie wpychany jako jeden z ostatnich, w ogólnym pośpiechu chciał pomóc starszemu współwięźniowi, w tym czasie Niemiec złośliwie zatrzasnął właz do wagonu tak, że ostry brzeg odciął obie dłonie O. Anastazemu. Pociąg zatrzymywał się w Mauthausen lub w Linzu, stamtąd więźniów samochodami przewożono do Hartheim koło Linzu, na terenie dzisiejszej Austrii. Samochód stawał się komorą gazową, gdyż rury wydechowe skierowane były do wewnątrz. Nie wiadomo czy O. Atanazy dojechał żywy do Hartheim, czy w drodze zmarł z wykrwawienia.      Ciało spalono w krematorium w Hartheim.

 

 

Modlitwa

Wszechmogący i miłosierny Boże! Prosimy Cię pokornie, udziel nam za wstawiennictwem Bł. O. Anastazego Pankiewicza silnej wiary, by mężnie trwać przy Chrystusie i wytrwałości w czynieniu dobra.

Maryjo, Królowo męczenników uproś nam łaskę, byśmy byli „ludźmi mocnymi sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią a nie złorzeczą i błogosławieństwem ziemię zdobywają.” Amen.

Błogosławiony Ojcze Anastazy - mężny świadku Chrystusowej Ewangelii - módl się za nami.

 

 

            Urodził się 5 sierpnia 1882 roku w Karolinie koło Pułtuska w bogatej rodzinie ziemiańskiej. Po egzaminie maturalnym zdanym w Suwałkach w 1900 roku, wstąpił do warszawskiego Seminarium Duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął w 1904 roku. Krótko pracował w parafii Jeżów. W 1905 roku został skierowany na studia do Cesarskiej Rzymskokatolickiej Akademii Duchownej w Petersburgu. Od 1910 roku pracował w renomowanym gimnazjum św. Stanisława Kostki w Warszawie: 10 lat jako prefekt (katecheta) i przez 15 lat jako dyrektor. Nie miał daru wymowy i talentu pedagogicznego, ale wszystkich ujmował swoją dobrocią, wprowadził do szkoły rodzinną atmosferę. Ze swoich oszczędności fundował stypendia i pomoc dla uboższych uczniów. Dbał o formację duchową uczniów. Był naukowcem, szczególnie interesował się historią Kościoła, opublikował wiele książek, podręcznik i ok. 200 haseł encyklopedycznych. W 1940 roku został mianowany rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie, funkcję tą pełnił niespełna 2 lata. Był wielkim zwolennikiem Obozu Narodowo-Radykalnego, a w czasie wojny współpracował z wywiadem podziemia narodowego. We wrześniu 1942 roku został aresztowany za pomoc udzielaną Żydom i osadzony na Pawiaku. Po miesiącu ciężkiego śledztwa został zwolniony. Po kilku tygodniach został ponownie aresztowany. Na Pawiaku nie ściągnął sutanny. W dniu 25 marca 1943 roku został przewieziony z Pawiaka do niemieckiego obozu zagłady KL Majdanek. Początkowo pracował w ogrodzie, po wybuchu epidemii tyfusu plamistego przydzielono go do kompanii, która wynosiła zwłoki zmarłych więźniów. W obozie do ostatnich chwil życia troszczył się o współwięźniów, spowiadał ich i pocieszał. Zachorował na tyfus plamisty i zmarł w obozowym szpitalu w dniu 18 kwietnia 1943 roku.

             Ojciec Święty Jan Paweł II, podczas mszy świętej w dniu 13 czerwca 1999 roku w Warszawie, beatyfikował ks. Romana Archutowskiego w gronie 108 męczenników II wojny światowej.

 

https://www.majdanek.eu/pl/pow/ostatnie_rekolekcje_wielkopostne_ks__romana_archutowskiego/65

POLECAMY

  SP Pallotti w Lublinie     Przemiana.pl